30 sierpnia 2013

Tu aimes voyages?



Podróże stanowią nieodłączny element życia wielu z nas. Związane są z zamiłowaniem ludzi do poznawania nowych osób, kultur, miejsc i języka. Są możliwością przeżycia niesamowitej przygody, którą zapamiętamy na całe życie. Miło usiąść zimą przy kominku, z gorącą herbatą w kubku, bądź dobrym winem, spojrzeć na pamiątki na półce, które przywieźliśmy z innego kraju oraz na zdjęcia w ramkach, prawda? Sama podróżuję stosunkowo mało. Jestem typem osoby, która ciągle narzeka na brak funduszy i woli zajmować się bardziej "przyziemnymi" sprawami. W przyszłości zamierzam jednak to zmienić i żeby uniknąć problemów z moim własnym charakterem, powoli zaczynam już przygotowywać się do podróży w następnym roku. Cel? Waham się między dwoma pewnymi krajami, choć szybko zmierzam w kierunku podjęcia decyzji ;-) Gdzie na pewno kiedyś się wybiorę?

1. Anglia

I szczególnie upodobany przeze mnie Londyn. Ojczyzna mojego ukochanego Harry'ego Pottera. Cenię sobie to miejsce za możliwości, jakie daje i za kulturę oraz mentalność. Miałam przyjemność poznać pewnego Anglika, który jest moim dosyć dobrym znajomym i bardzo podoba mi się podejście tych ludzi do życia. Jedyne, co tak bardzo mi przeszkadza to fakt, że na Wyspach przebywa dużo Polaków, którzy dobrą reklamą naszego kraju jednak nie są. Muszę zwiedzić to miejsce szczególnie ze względu na to, że jeśli spełni moje oczekiwania, wiążę z nim swoje życie zawodowe, dlatego sporo czasu spędzam na nauce angielskiego i poważnie zabrałam się za naukę do certyfikatu. Jeśli polskie realia mnie zawiodą, niewykluczone że za kilka lat zagoszczę tu na stałe ;-)

2. Francja

Kolejne miejsce na mojej mapie podróży. Klimatyczne, specyficzne, niezwykle romantyczne. Muzyka i język przyprawiają mnie o dreszcze. W tej chwili nie mam już czasu na naukę francuskiego, choć uczyłam się go, mam opanowane jedynie podstawy, a szkoda. Cenię sobie francuskie kobiety za to, że mają swoje sztuczki na to, żeby wyglądać perfekcyjnie bez większych starań. W duchu śmieję się, że gdyby mężczyzna oświadczył mi się w Paryżu, bez wahania zostałabym jego żoną. Bardzo niewykluczone :-)

3. Stany Zjednoczone  

Do tego kraju pałam miłością sporo mniejszą niż do Francji czy Wielkiej Brytanii. Te dwa państwa mają moim zdaniem niepowtarzalny klimat, czego Ameryce odrobinę brakuje. Właściwie mogłabym tu odwiedzić jedynie Nowy Jork i byłabym zadowolona z podróży.

4. Włochy

Nie przepadałam za tym krajem, jednak po przeczytaniu "Zawodowca" Johna Grishama mam ogromną chęć spaceru po uliczkach niewielkiego włoskiego miasteczka, spróbowania prawdziwego, włoskiego wina, pizzy, spaghetti i pieczywa z mozarellą, oliwą z oliwek i pomidorami. Uwielbiam ich kuchnię, jestem pewna, że w małej restauracji w takim mieście, przy włoskiej muzyce, byłabym nią jeszcze bardziej zachwycona!

5. Hiszpania

Tutaj mam ochotę na Barcelonę, a także hiszpańskie wyspy. Ostatnio marzyłam o spędzeniu niepowtarzalnej, prawdziwej imprezy na hiszpańskiej plaży przy drinkach i dobrej muzyce. Ooooj, te marzenia :-)

6. Tajlandia

Intryguje mnie kultura tego kraju, jego odległość od Polski, co sprawia, że Tajlandia wydaje mi się taka zupełnie inna, odległa. Z pewnością nie w najbliższym czasie, lecz mam nadzieję, że kiedyś mimo wszystko ją odwiedzę.

To są miejsca, które w szczególności pragnę odwiedzić. Głęboko liczę na to, że w swoim, mam nadzieję, długim życiu mi się to uda.

Tak jak wspomniałam na początku, planuję w przyszłym roku podróż do jednego z tych krajów, myślę że właściwie głęboko w duszy czuję, że już wiem, do którego, ale nie lubię zbyt dużo mówić, więc na razie trzymam to w sekrecie. Polecicie mi coś jeszcze, odradzicie, podzielicie się swoimi wrażeniami? :-)

zdjęcia: weheartit.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Gościu, będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz mój wpis.
Jeśli chcesz jednak napisać coś poniżej wszelkiej krytyki lub tylko zareklamować swojego bloga, lepiej daruj sobie czas, bo wszystkie komentarze tego typu usuwam.
Dziękuję :-)